SUBSIM Radio Room Forums



SUBSIM: The Web's #1 resource for all submarine & naval simulations since 1997

Go Back   SUBSIM Radio Room Forums > Subsim International > Subsim.com Polskojęzyczne forum dyskusyjne
Forget password? Reset here

 
 
Thread Tools Display Modes
Prev Previous Post   Next Post Next
Old 11-24-06, 09:24 AM   #11
majama
Sailor man
 
Join Date: Dec 2004
Location: Poland
Posts: 45
Downloads: 9
Uploads: 0
Default PR 112

Misja była dla nas bardzo wygodna, konwój ogromny (jeśłi miałbym cos zmienic to tylko rozstawienie statków jeszcze w wiekszych odległościach a mniej kolumn może), pogoda była po naszej myśli i ratowala nam życie bo prawie sztorm i szarówka. Eskorta chociaz na najwyższym poziomie miała problemy z usłyszeniem nas i zobaczeniem peryskopów. Na czele szedl największy cel: krążownik pomocniczy (w tej szarówce najpierw wziąłem go za małego mercha bo mial dwa maszty) Zanim wystrzeliłem pierwsze torpedy ktos z nas juz zaatakowal lub zostal wykryty i konwój zacząl zygzakować. Dodatkowo gdy juz mierzyłem do krążownika pomocniczego zobaczyłem przy nim dwa wybuchy torped i jego koniec. Potem nastąpiło zamieszanie w konwoju takie że raz ten sam cel mial predkosc 9 wezłów, za chwile 4 wezly a za minute wogóle odwrócil sie i plynął do tyłu. Nici z celowania, trzeba było podejśc bliżej. Dwa niszczyciele przechodziły koło mnie blisko, ale tak sie spieszyły że z odległosci 100m nie ujrzały peryskopu i popedziły dalej aby nękac kogos innego. Zauważyłem że mam w niemal jednej linii okolo 5 statków wiec wystrzeliłem im przed dzioby trzy torpedy ustawiajac recznie predkosc na zero i licząc że w tym tłoku cos sie trafi. Nie myliłem sie, uzyskałem dwa trafienia na dwóch różnych C2. Żaden nie zatonął, ale byc może kilka minut później jednego z nich właśnie trafiłem czwarta torpeda i posłąłem na dno. Potem czekałem ładujac torpedy i unikając rozjechania w konwoju, najpierw dwa pudla do małych polskich merchów. A potem seria szczęśliwych trafien prosto w zbiorniki paliwa chyba, bo zatoneły 3 lub 4 kolejne cargo po jednym trafieniu. Za duzo było tego dobrego i mnie korwetta z eskorty w końcu odkryła, ale zanim podpłyneła z bombami zyskałem dystans i nie zrobiła mi krzywdy, troche pingowania i dosyc szybko zrobił sie spokój, akurat aby sie wynurzyc i strzelic do ostatnich maruderów z konwoju.
Misja skończyla sie tak jak powinna w roku 1940 z załoga weteranów: dużo zatopień i szczęśliwy powrót do bazy.
majama is offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT -5. The time now is 10:14 PM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Copyright Š 1995- 2025 Subsim®
"Subsim" is a registered trademark, all rights reserved.