Thread: Polish Run
View Single Post
Old 09-11-06, 10:11 AM   #98
lucienSeth
Medic
 
Join Date: May 2006
Location: Poland
Posts: 162
Downloads: 8
Uploads: 0
Default PolishRun No.: 71

PolishRun No.: 71 (10.09.2006; 00:00)
Misja: May_21c (WPL)
Host: lucienSeth
Ustawienie: jak zwykle


bocian4000: przeżył, 1 zatopienie:
  • Tankowiec T3 - 11 648 t
Cpt.McClane: przeżył, 3 zatopienia:
  • Fregata BlackSwan - 1 250 t
  • Fregata BlackSwan - 1 250 t
  • Fregata BlackSwan - 1 250 t
Razem: 3 750 t
Bahr1: przeżył, 1 zatopienie:
  • Frachtowiec C3 - 8 152 t
lucienSeth: przeżył, 2 zatopienia:
  • Frachtowiec C3 - 8 128 t
  • Frachtowiec C3 - 8 004 t
Razem: 16 132 t

Misja spoko można ją nazwać treningową. Morze wzburzone, wiatr 15 m/s, widocznoś bardzo dobra. We czterech szliśmy na powierzchni pełną prędkością w strone konwoju przez 30 min w odległości około 1km od siebie. Po dokonaniu podejścia chyba wszyscy wzięli na cel T3 co jak sie okazało miało fatalne skutki dla Bahra który dostał torpedę od Cpt.McClane. Tankowiec dostał 3 torpedy przy czym pierwszą od Cpt.McCalne, drugą ode mnie, a trzecią od bociana4000, która to zakończyła żywot T3. Potem już każdy na własną ręke próbował szczęścia. Z pierwszego C3 poszły drzazgi jak dostał torpedę od Cpt. i wykańczającą ode mnie (nie wiedzieliśmy że wzięliśmy sie za tego samego frachta). Niestety moje szczęście się na tym chwilowo skończyło wypuściłem 3 torpedy w kierunku 2 C3 z czego jedna trafiła tuż przed uderzeniem torpedy od Bahr'a, tak więc wszystko zostało w "rodzinie". W tym czasie Cpt. dorwał 2 Fregaty (coś nie wyszło twórcy bo eskorta niemrawa jak diabli :p). Po tym zamieszaniu wziąłem na cel Fregate która z niewielką prędkością w linii prostej przechodziła mi przed dziobem w odległości ok. 700m, juz miałem wystrzelić, gdy Fregata poszła na dno pod ciosem Cpt. (trzecia ). Następny cel umknął moim torpedom. Kolejny C3 który szedł kursem kolizyjnym 180st otrzymał ode mnie prezent ale skurczybyk tylko zwolnił. W trakcie celowania druga rybką usłyszałem śruby na 270 st, obróciłem peryskop i z przerażeniem zobaczyłem fregatę w odległości ok. 70m. Na szczęście udawałem "dziure w wodzie" więc fregata przepłynęła 10m przed moim dziobem nie widząc mnie i nie atakując:rotfl:. Ewakułowałem się na 50m tym bardzie że zbliżały sie jeszcze 2 DD. W tym czasie Cpt. wpakował w owego C3 jeszcze 2 torpedy ten jedna nie poszedł na dno (a były to ostanie jego torpedy ). Po przeładowaniu podpłynąłem do dziada i wpakowałem mu kolejną i... nic skurczybyk chyba wiózł styropian bo nie tonął. Dopiero ostatnia moja rybka zakończyła żywot uparciucha. Szkoda bo możnabyło się pokusić o trafienie jeszcze niemrawej Fregaty.

pozdr.



Niestety tylko jeden screen drugi gdzieś upłynnił się w pomrokach windozy, jak ktoś ma pierwszy to proszę o przekazanie.
__________________
Człowiek budzi się rano, morze budzi się w nocy.
lucienSeth is offline   Reply With Quote