Polish Run patrol 65 (06.09.2006 godz. 22:00)
Host: arcturus1974
USTAWIENIA: 100% real
Misja: "Wilki Nocy"
PL_Marco ---> przeżył, zatopił:
![](images/smilies/smug.gif)
Coastal Merchant (1999 BRT)
arcturus1974 ---> przeżył, ale nic nie zatopił
captstubing1971 ---> zatopiony, nic nie zatopił
semen35 ---> zatopiony, nic nie zatopił
Fireman_GER ---> zatopiony, nic nie zatopił
Bull639 ---> jak wyżej
Misja, jak misja, ale w jej opisie było iż będzie to słabo chroniony konwój (niechce sobie wyobrażac jak według jej autora wygląda mocno chroniony konwój)
![](images/smilies/icon_wink.gif)
. No zaczeło się od tego iz oprócz mnie i arcturusa którzy chcieliśmy podejśc "po cichu" to reszta szła chyba jak leci (Bull639 wylazł nawet na powierzchnie) i zaczeli ściągać całą eskorte donas
![staredown](images/smilies/stare.gif)
). Jak tamci się strzelali to ja posyłam cygara do mercha (chyba C3) ale jedna moja rybka sie odbija a po trafieniu drugiej merch zaasuwa dalej jak gdyby nigdy nic
![Dammit!](images/smilies/banghead.gif)
, a arcturus w tego mercha chybia. Potem następuje odwrócenie ról i polowanie na nas (czyli mnie i arcturusa bo reszta już chyba była na dnie).
Mi się udaje jeszcze wyskoczyć i posłac na dno mercha, ale zato DD się mną zainteresowało, ono miało szczęście (zaś się moja torpeda odbija) lecz w zamian mnie nie staranowało tylko skręciło w inną strone a ja sie wywinołem. arcturus traci chyba w tym czasie peryskopy, i ukrywa się przy dnie siedząc cicho, ja jeszcze raz próbuje pozbyć sie jednej z korwet które go nękaja (bezskutecznie). A potem to juz silent run i zmykam z miejsca bitwy (notabene to głębko niebyło). I na tym kończy się misja. I kolejnym razem się udało wymknąć i cos zatopic
tabelki końcowe
http://img209.imageshack.us/my.php?image=schowekui3.jpg
http://img301.imageshack.us/my.php?i...chowek2ya5.jpg
PS. Aha a gdzie było wsparcie lotnicze co nam obiecywał Marszałek G.... na początku misji